niedziela, 26 lutego 2017

Uroczystości pogrzebowe Komandora Wiktora Węgrzyna.Cz I.

Przyjechaliśmy do Warszawy z JUREM-Dwóch Uczestników Rajdu Katyńskiego IX i XI.

 Takich, jak my, było więcej-bo z całej Polski i z zagranicy.

Każdy kto czuł potrzebę, by dziś być obecnym na pogrzebie naszego Komandora Wiktora Węgrzyna - zrobił to swoją obecnością.

Odległość nie stanowi problemu.

 Pożegnaliśmy Komandora RK tym ostatnim rajdem-i do końca na motocyklowo-bo nie przyjechaliśmy motocyklami.

Ale-przyjedziemy-jak za każdym razem-gdy startował będzie Rajd Katyński - usłyszysz dźwięk stalowych rumaków na dziedzińcu świątyni  Opatrzności Bożej, Wiktorze!

Usłyszysz nasze rozmowy,i w końcu meldunek - RK melduje gotowość startową!

My zaś usłyszymy to , co mówił Kapelan Zdzisław Peszkowski :

Pędźcie na koniach skrzydlatych w motocyklowej wyprawie.

Pędźcie i nieście ze sobą naszą miłość i tęsknoty .

Nieście wiadomość,że Polska te ziemie ojczyste pamięta.

Kocha i zawsze będzie kochać i miłować.

Będziemy jechać dalej w Rajdach Katyńskich,Zlotach Jasnogórskich,Zakończeniach Sezonu Motocyklowego w Gietrzwałdzie i 

innym motocyklowym rajdzie które rozwinęły się pod egidą Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.

Które dalej się rozwijają i dałeś nam przykład co trzeba robić-i zrobić to dobrze,by mieć satysfakcję i spełnienie.

Które podsumowuje nasze zawołanie na rajdowej kamizelce : 

 Kocham Polskę i TY Ją Kochaj.

Jeśli poczuwamy się do odpowiedzialności, to z dumą nosimy kamizelki.

Każdy z Uczestników RK,ma z Tobą wspomnienia Komandorze.

Jedni się nimi podzielą,inni zachowają te wspomnienia gdzieś w sercu.

Ze swojej strony chciałem podziękować za możliwość udziału w RK,przejechane kilometry w PL i za granicą.

Jazda na motocyklu jednoczy,dodajmy do tego wspólną historie ,przekonania , wartości Narodu Polskiego-te chwile triumfu i upadku - pokazałeś nam w sercach Polskich Kresowych miast i w bezimiennym stepie-wszędzie tam gdzie była choć garść polskości...

z biało-czerwoną flagą zetknięta na maszcie na motocyklu!

Te odczucia spotkanych tam , wciąż żyjących Polaków którzy musieli zostać za Kordonem,usłyszeć ich śpiewny akcent,rozmawiać z Nimi,gdy opisują historię niejednokrotnie krwawą.

A ciebie wzruszenie ściska..Pokazałeś nam Polskość o którą trzeba walczyć-ocalić od zapomnienia każdy bezimienny grób,sprofanowany Kościół...


Jak sam powiadałeś : Ja już obmierzłem skorupą-ale Wy-pojedziecie,zobaczycie,przeżyjecie...

Gdy zachodziła potrzeba to byłeś wobec nas delikatnie mówiąc szorstki :)

Ale potrzebna jest dyscyplina by okiełznać charakter kilkudziesięciu chłopaków!


Twój Rajd-dostosuj się,lub żegnaj-nie ma zmiłuj.

Pojechałem,zobaczyłem,czy zwyciężyłem?

Jam nie Król J.III.Sobieski-tylko zwykły motocyklista,który musi dać z siebie wszystko na RK dla innego towarzysza i WSZYSTKO dla Kresowian!!!

Choć Oni-ten wysiłek -bycia Polakiem podejmowali każdego dnia walkę...to było męczeństwo...

Warto było jechać,ten wysiłek,wspólna idea-która nie jest utopią-scementowała nas.

Pokazała jedność Narodu,niezależnie od miejsca.

Pozostały przyjaźnie i koleżeństwo-które trwają  do dzisiaj.


Komandorze Wiktorze-jest tyle wspomnień związanych z Tobą,każdy Rajd,każdy kilometr-zawierał cząstkę Ciebie i trudno opisać to szczegółowo.

Charakteryzować Ciebie mogą bardziej zżyci z Tobą-Przyjaciele-ale TY do każdego z Nas-zwracałeś się-PRZYJACIELU!!!

Jak więc nie przyjechać na pogrzeb Przyjaciela?!!!


Jak Cię nie wspominać gdy łzy nam wyciskałeś w rosyjskim sierocińcu i nad grobami w Katyniu Polskich Oficerów....


Jedliśmy ten sam chleb z solą i chłonęliśmy jak najwięcej tej polskości podczas motocyklowego wyjazdu.

Na Twe wezwanie, wielu ludzi dobrej woli odpowiedziało-jak wspaniali historycy którzy opowiadali nam historię w tych miejscach.

By przekazać nam testament Kresów podczas motocyklowej podróży...


Wspaniali kapłani pokazali nam stajnię...a to Polski Kościół w której to stajni dostojni kapłani odprawili Mszę.Św na ...motocyklowym ołtarzu...


W takim miejscu przemawia do Ciebie każda piędź ziemi,woła krzykiem pomordowanych,czujesz to-i wiesz po co przyjechałeś...

Właśnie to odczucie odebrałeś i jedziesz dalej,rozbijasz namiot,cały czas rozmyślasz-nie można spać,adrenalina nie pozwala,a może to nie adrenalina a odpowiedź na to co usłyszałeś?

Jutro trzeba jechać dalej,nierzadko setki kilometrów drogami kiepskiej jakości,i w deszczu lub słońcu-a Ty dalej myślisz...

Kresy wołają...


Coś w co może nie wierzyłeś,bo przecież inaczej historii Cię uczyli a tu takie zestawienie światów...

Naoczne,namacalne.

Jestem tu w Katyniu,Charkowie,Miednoje,Twerze - gdzie dawniej za słowo Katyń - były represje.

A ja jestem tutaj...

Dziękuję Komandorze Wiktorze,że kształtowałeś nasz światopogląd.

Pokazałeś nam swoje spojrzenia na tę udręczoną ziemię,jak kochać Kresy,to wyzwoliło w nas wolę by tę miłość do utraconych Ziem,Rodaków pozostawionych na Wschodzie-tylko wzmacniać i pielęgnować dalej.

Jak delikatny kwiat.

By nie zabrakło nam sił , środków,miłości - Tak Nam Dopomóż Bóg!!!

Dziękuję za wspólne chwile , za współpracę,za realizację wspólnych pomysłów-które mieliśmy okazję wprowadzać w RK.

Żegnam Cię Przyjacielu - Za pięć minut odjazd!!!...

A pamiętasz jak wielokrotnie staliśmy spakowani Ty i ja, gotowi do drogi,jak koń który kopytem kopie  ziemię....

I mówiliśmy - czemu oni ( Rajdowcy ) jeszcze śpią ?

Jechać trzeba nam,tam Rodacy czekają....

A pamiętasz......

Myślę,że jeszcze sobie powspominamy Razem.

Żegnaj Przyjacielu - Cześć Twej Pamięci!!!

Twardy - IX RK.

Zdjęcie Komandora Rajdu Katyńskiego - Wiktora Węgrzyna.

                                             

Przyjechaliśmy i zaparkowaliśmy pod Świątynią Opatrzności Bożej.

Obok zaparkował samochód z Niemiec-okazało się że przyjechali nim Koledzy Motocykliści z Niemiec-Delegaci z Klubu Motocyklowego Nocne Wilki i Rajdu Zwycięstwa.

Pamiątkowa fotka - Dziękuję za okazany szacunek dla naszego zmarłego Komandora Wiktora Węgrzyna - Motocyklistom Rosyjskim,Delegatom z Niemiec,Słowacji,Czech i Rosji-dziękuję za przyjazd,za wysiłek i trud który okazujecie Nam-Motocyklistom Rajdu Katyńskiego przyjeżdżając tutaj.

Dziękuję za ofiarną pomoc i przyjacielską postawę-gdy My-Polscy Motocykliści jesteśmy gośćmi na Rosyjskiej Ziemi.

Dziękuję za okazane braterstwo-gdy wśród zakłamania gwoli poprawności politycznej potraficie się zachować.

A ja,i chyba nie tylko ja muszę się wstydzić za haniebne decyzje Polskich władz,które zabraniają tego co ludzkie..elementarnego prawa do odwiedzin grobów swoich Przodków.

Oby i Nam - Polski Motocyklistom nie zabrakło tej postawy i odwagi - w imię solidarności .

( Pewnie już okrzyknięty zostaję rusofobem - przez myślących inaczej ) 

Koledzy Motocykliści przyjechali,byli na uroczystości pogrzebowej,każdy miał możliwość z nimi porozmawiać.

Uczestniczyli w Mszy.Św,złożyli wieńce i kwiaty dla Komandora.

Pożegnali jak najlepiej-po przyjacielsku-przyjaźnią nie udawaną-takiej solidarności nam trzeba-nie tylko między motocyklistami-ale również międzyludzkiej.

Na uroczystościach był również obecny Wicepremier RP i Minister Finansów Mateusz Morawiecki,był Marszałek RP Senior Kornel Morawiecki,Senator Tadeusz Romańczuk.

Grzegorz Braun-kandydat na Prezydenta RP.

Były Marszałek Województwa Podlaskiego i Poseł  na Sejm RP Mieczysław Baszko.

I co ? Jakoś to nie godziło w bezpieczeństwo państwa - ale to już inne PAŃSTWO prawda? 

 Tamtym pozostał jedynie niebyt polityczny i zapomnienie...




Przyjechało jednak kilku Motocyklistów,ale zdaje się ,że Ci mieli blisko :) 





                            Pod Świątynią Opatrzności Bożej.



                         Motocykliści wpisują się do Księgi Kondolencyjnej...



                                JUR - Uczestnik XI RK - AUGUSTÓW.




3 komentarze:

  1. Po części I,są kolejne-proszę oglądać w kolejności-Dziękuję-Twardy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne i wzruszające wspomnienie o naszym Komandorze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tam byłaś AGA-Dziękuję za wpis-do zobaczenia gdzieś w trasce,lub na blogu-u Ciebie,lub u mnie :)

      Usuń