piątek, 3 maja 2013

Otwarcie sezonu motocyklowego Mońki 2013r.

Monieckie rozpoczęcie sezonu motocyklowego -oczywiście że się wybrałem na tę pierwszą organizowaną w Mońkach imprezę.

 Połączone było z obchodami uchwalenia Konstytucji III maja oraz ślubów Króla Jana Kazimierza.

Do tego był miejski festyn,występy zespołów oraz zbieranie na pomnik Jana Pawła II - za cegiełkę na pomnik wykupioną otrzymywałeś pyszne kiełbaski,karkóweczkę i żeberka z grila i rusztu-pycha-od Rźeźni Braci Szypcio.

 http://www.rbsmonki.pl/

 Kawa i pączki dla Motocyklistów-kto ile wsunie-za darmo-od Cukierni Sobieski : 

 http://www.monki.com.pl/sobies/my/my.html

 Ale po kolei-najpierw było kilku chętnych na wyjazd-ale gdy do niego doszło-to jakoś chętnych zabrakło :( 

Pogoda sprawiła dużą niespodziankę bo ostatnie dni były przecież ciepłe i bez deszczu.

Słowo droższe od pieniędzy-rzekło się że jedziemy-to jedziemy!

Nieważne jaka pogoda-a lało cały czas w obie strony tj-godzinę w deszczu do Mońiek i wracając również-no i na paradzie lało.

Jasne że motocykl wygląda jakby ktoś go obsypał piaskiem i oblał wodą i na koniec zostawił :) 

Chyba muszę poprosić czoperzystów by mi go wyczyśclii-maja wprawę w polerowaniu tych swoich sreberek-jak świstaki :) 

Żałuję że Koledzy jeżdżą tylko gdy nie pada-ale rozumiem-czyszczenia było by 5 razy więcej niż zwykle :) 

 OK-o umówionej godzinie ruszyliśmy ze stacjji paliw-Twardy i Dorotka.

Na Dziobatym jasne!

Kierunek-na Białystok-skręt w Korycinie na Knyszyn-Mońki.

Ruch do Korycina później już nie-tylko ta droga paskudna,jasne że byliśmy pierwsi :) w deszczu została nam godzina do otwarcia imprezy-więc skoczyliśmy na stację paliw na kawę.

Przed 10 na parkingu w Mońkach-zebrała się około 40 grupa motocyklistów i sympatyków.

 Ruszyliśmy na paradę motocyklową-jasne że w deszczu-przecież jak byśmy myśleli podobnie jak motocykliści co nie jeżdżą w deszczu-nikt by się nie zjawił!

Zrobiliśmy kółko może z 20-30 km po okolicznych dziurawych drogach i zajechaliśmy do Kościoła na Mszę.Św w naszej intencji za pomyślny sezon.

Po niej nastąpiło poświęcenie maszyn i nas-kolejna porcja wody w tym dniu :) 

My chcemy wody :) 

Miałem jej sporo na sobie-ponieważ moje wszystkie przeciwdeszczowe ciuchy-leżały zapakowane w kufrze- :) 

Miałem nadzieję że deszcz przestanie padać-jednak nadzieja zawiodła a ja zostałem mokry :) 

Po Mszy Św wjazd na imprezę z małą paradą ulicami Moniek.

Na rynku czekali mieszkańcy którzy wspólnie już z motocyklistami świętowali ten dzień.

Złożone zostały wiązanki kwiatów pod 2 pomnikami i motocykliści mogli już rozpocząć świętowanie.

Długo nie zabawialiśmy-przed nami powrót-jasne że z wodą.

Ale w Domu-czekała ta gorąca woda dla odmiany.

213 kilometrów w deszczu,i wietrze na drodze między tirami zalewany wodą- to dobry wynik na dziś :) 

Podsumowując-jak na pierwszy raz impreza udana-przez pogodę-mniejsza frekwencja-ale zapał i zaangażowanie Motocyklistów i Mieszkańców Moniek-widoczne-Dziękujemy i do zobaczenia za rok!




1 komentarz: